Do Berlina można pojechać za tysiaka bez większego problemu. Bilety pkp nie są drogie,z dworca centralnego co godzinę wyjeżdża pociąg do Berlina za 39 euro w jedną stronę. Pociąg jedzie 4,5 godziny. Baza noclegowa w Berlinie jest bardzo rozbudowana, mnóstwo możliwości w różnych cenach.Pokój w hostelu o dobrych warunkach ze śniadaniem znajdziesz w cenie od 15 euro za osobę. Ceny w kawiarniach i restauracjach przypominają ceny warszawskie,więc szoku cenowego nie doświadczysz.
Berlin kojarzy mi się z miejscem przyjaznym mieszkańcom i turystom. Wszystko jest dobrze zorganizowane, transport publiczny jeden z lepszych na świecie, dobrze opisany. Miasto mimo zburzenia w trakcie wojny robi wrażenie i jest co zwiedzać. Epoka cesarstwa niemieckiego miesza się z czasami III Rzeszy i monumentalnymi budynkami administracji publicznej.
Duże wrażenie robi Check point Charlie, przejście graniczne między NRD a RFN (a właściwie NRF) dziś to muzeum opowiadające o czasach podziału Niemiec.
Check point Charlie
Jako fanka Cesarstwa Niemieckiego uwielbiam Unter den Linden, przepiękną aleję między Lipami, przy której zachowały się (lub zostały odbudowane) piękne kamienice i pałace. Monumentalizm Berlina przypomina o najlepszych czasach Cesarstwa. Warto zwrócić uwagę na barokowy Arsenał,w którym teraz znajduje się Muzeum Historii Niemiec.
Unter den Linden
Unter den Linden kończy się Bramą Brandenburską, która stała się symbolem połączenia Berlina Zachodniego ze Wschodnim. Kiedy w listopadzie 1990 roku upadał mur Bramę oszczędzono jako zabytek czasów Cesartswa. To pod Bramą dzieja się najważniejsze imprezy w mieście.
Brama Brandenburska
Mur berliński nie został do końca rozebrany. Teraz stanowi pamiątkę podziału Berlina i jednocześnie jest miejscem gdzie młodzi artyści z całego świata prezentują swoje murale. Kilka z nich jest bardzo znanych jak słynny pocałunek Ericha Honeckera z Leonidem Brezniewem.
Galeria murali East Side Gallery
Alexanderplatz
Tutaj czas się zatrzymał na latach 70-tych XX wieku. Ogromne bloki szafy jak z polskich osiedli, wieża telewizyjna kiedyś cud techniki dziś najchętniej odwiedzany przez turystów punkt dzielnicy. Pomnik Marksa i Engelsa przypomina o czasach NRD.
Wieża telewizyjna
Symbol Berlina. Symbol też NRD, powstała w latach 70-tych. Restauracja mieszcząca się w "Kulce" wieży zachowała zresztą NRD-owski klimat. Warto pojechać na punkt obserwacyjny i obejrzeć panoramę Berlina. Ciekawą informacją jest obracanie się "kulki" wokoło własnej osi.
W centrum Berlina jest ogromny park który przypomina bardziej puszczę niż las. Jest naturalnym filtrem powietrza dzięki czemu powietrze w Berlinie drastycznie różni się od powietrza w Warszawie. W parku spotkać można zwięrzęta typowe dla puszczy i lasów jak np sarnę.
Reichstag
Monumentalny budynek parlamentu niemieckiego to połączenie zabytkowej części z nowoczesną kopułą i nowymi budynkami. Miejsce pamiętające czasy Cesarstwa, ale też III Rzeszy. Miłym zaskoczeniem jest audioguide w ramach biletu w języku polskim.
Warto pojechać do Berlina nie tylko dla zabytków i ciekawych miejsc - można tam zjeść świetną golonka z piwem i zapłacić za to 9 euro.
Berlin kojarzy mi się z miejscem przyjaznym mieszkańcom i turystom. Wszystko jest dobrze zorganizowane, transport publiczny jeden z lepszych na świecie, dobrze opisany. Miasto mimo zburzenia w trakcie wojny robi wrażenie i jest co zwiedzać. Epoka cesarstwa niemieckiego miesza się z czasami III Rzeszy i monumentalnymi budynkami administracji publicznej.
Duże wrażenie robi Check point Charlie, przejście graniczne między NRD a RFN (a właściwie NRF) dziś to muzeum opowiadające o czasach podziału Niemiec.
Check point Charlie
Jako fanka Cesarstwa Niemieckiego uwielbiam Unter den Linden, przepiękną aleję między Lipami, przy której zachowały się (lub zostały odbudowane) piękne kamienice i pałace. Monumentalizm Berlina przypomina o najlepszych czasach Cesarstwa. Warto zwrócić uwagę na barokowy Arsenał,w którym teraz znajduje się Muzeum Historii Niemiec.
Unter den Linden
Unter den Linden kończy się Bramą Brandenburską, która stała się symbolem połączenia Berlina Zachodniego ze Wschodnim. Kiedy w listopadzie 1990 roku upadał mur Bramę oszczędzono jako zabytek czasów Cesartswa. To pod Bramą dzieja się najważniejsze imprezy w mieście.
Brama Brandenburska
Mur berliński nie został do końca rozebrany. Teraz stanowi pamiątkę podziału Berlina i jednocześnie jest miejscem gdzie młodzi artyści z całego świata prezentują swoje murale. Kilka z nich jest bardzo znanych jak słynny pocałunek Ericha Honeckera z Leonidem Brezniewem.
Galeria murali East Side Gallery
Alexanderplatz
Tutaj czas się zatrzymał na latach 70-tych XX wieku. Ogromne bloki szafy jak z polskich osiedli, wieża telewizyjna kiedyś cud techniki dziś najchętniej odwiedzany przez turystów punkt dzielnicy. Pomnik Marksa i Engelsa przypomina o czasach NRD.
Wieża telewizyjna
Symbol Berlina. Symbol też NRD, powstała w latach 70-tych. Restauracja mieszcząca się w "Kulce" wieży zachowała zresztą NRD-owski klimat. Warto pojechać na punkt obserwacyjny i obejrzeć panoramę Berlina. Ciekawą informacją jest obracanie się "kulki" wokoło własnej osi.
W centrum Berlina jest ogromny park który przypomina bardziej puszczę niż las. Jest naturalnym filtrem powietrza dzięki czemu powietrze w Berlinie drastycznie różni się od powietrza w Warszawie. W parku spotkać można zwięrzęta typowe dla puszczy i lasów jak np sarnę.
Reichstag
Monumentalny budynek parlamentu niemieckiego to połączenie zabytkowej części z nowoczesną kopułą i nowymi budynkami. Miejsce pamiętające czasy Cesarstwa, ale też III Rzeszy. Miłym zaskoczeniem jest audioguide w ramach biletu w języku polskim.
Warto pojechać do Berlina nie tylko dla zabytków i ciekawych miejsc - można tam zjeść świetną golonka z piwem i zapłacić za to 9 euro.
Komentarze
Prześlij komentarz